Dzisiaj śniadanie które w niczym nie kojarzy się i nie przypomina studenckich czasów. Czyli śniadanie również z cyklu "to co jest w lodówce", ale tym razem w lodówce zamiast pasztetu z pomidorami, jest mozzarella z pomidorami. A zamiast piwa w lodówce znalazła się oliwa na półce.
I tak oto powstało śniadanie antystudenckie: pomidor z mozzarellą i oliwą.
Iście włosko ;]]
OdpowiedzUsuńtak prosto, a tak smacznie! :)
OdpowiedzUsuńoch, to caprese :) nie trzeba wiele, by zjesć coś pysznego
OdpowiedzUsuńmniam, uwielbiam caprese!
OdpowiedzUsuńMam taki sam talerz :)
OdpowiedzUsuńTo moje studenckie śniadanie urozmaiciłam jeszcze listkami bazylii pomiędzy pomidorami ;D
OdpowiedzUsuńna bogato! :D
Dieta, dieta i jeszcze raz dieta :) Taką to mogę z powodzeniem stosować codziennie :) Ja znalazłem wiele ciekawych metod odchudzania na idietetycznie.net. Dla każdego coś się znajdzie :)
OdpowiedzUsuń